Plaża

Reena

Reena prychnęła, na zmianę z warczeniem i odeszła od omdlałej Aishy, zbliżając się do Whispera. Z jej pyska i zębów swobodnie ociekała krew.
- I to ona cię wpakowała. Nas WSZYSTKICH! - ryknęła skacząc na Blacka, zatrzymała się kilka centymetrów od niego i prawie przykładając mu czoło do czoło, nadal gardłowo warczała z pyskiem otwartym, obnażając zęby.

Black Whisper

Black zamyślił się. Było mu już wszystko jedno. Patrzył na wściekłą Reenę ze spokojem. Miała właściwie rację. Nie wiedział co myśleć. Wbił mocno pazury w ziemię i położył uszy po sobie. Zamknął oczy. Znów zamilkł.

Aisha

Ocknęła się, wiedziała iż nie ma już tu przyjaciół. Cicho westchnęła, a następnie podniosła się i z wolna ruszyła w kierunku Zuzu. Kilka chwil potem znalazła się obok niego i on ciągle spał. Legła obok niego i wtuliła się w jego futro.

Reena

Ledwo powstrzymała się od pobiegnięcia za nią. Jej oczy przygasły, czerwone futro znowu zbladło.
- A niech idzie... - syknęła.

Black Whisper

Black położył się i westchnął. Miał dosyć dzisiejszego dnia, miał dosyć ludzi na całe życie... Odwrócił łeb w przeciwnym kierunku niż stała wilczyca i zamknął oczy. Miał ochotę zapaść się pod ziemię, albo zapaść w śpiączkę. Lub po prostu zapomnieć.

Patrix

Wilk popatrzył na prawo, zobaczył Reen i Black'a, na prawo a tam Zuzu i Ai.
- Chyba pora sobie kogoś znaleźć.
Powiedział pod nosem, i przysiadł.

Aisha

Leżała tak przez kilka chwil, ale jednak chciała coś zrobić. To nie było nic złego, po prostu coś chciała. Wstała, a następnie wolnym krokiem zaczęła wracać do nich. Po drodze weszła jeszcze do wody, by opłukać futro z krwi oraz rany. Zatrzymała się jakieś 20m od Ree, ponieważ teraz najbardziej mogła jej zagrozić. Przymknęła oczy i nasłuchiwała.

Reena

Uspokoiła się i zlizała krew z pyska.
- Nic ci nie jest? - zapytała cicho, siadając na piasku.

Black Whisper

Skierował trochę pysk w jej stronę i spojrzał na nią z przymrużeniem powiek, jakby był baaaardzo znudzony.
- Nie - odmruknął cicho.

Reena

Westchnęła cicho. Była wyczerpana. Położyła się na boku i zaczęła wylizywać rany na plecach.

Black Whisper

Również westchnął, tyle że dosyć głośno i ciężko. Zamknął na chwilę oczy, przetarł nos łapą i również zaczął oczyszczać swoje rany językiem. Z każdym liźnięciem przypominało mu się wszystko, ale nie dawał nic po sobie poznać. Był już dosyć przyzwyczajony do nagłego napadu wspomnień, tych bolesnych tym bardziej.

Aisha

Otworzyła oczy, przyjrzała się dokładnie Ree. Po chwili wstała, ponownie ruszyła w ich kierunku. Chwilkę potem stała już obok Ree, legła pomiędzy nią, a nim. Wiedziała, że ona może się na nią rzucić w każdej chwili.

Reena

Skończyła drażnić i tak już zakrzepnięte draśnięcia i położyła głowę na piasku. Patrząc przed siebie, zobaczyła Aishę. Natychmiast się zjeżyła i uniosła wargi odsłaniając kły. Ale... Kiedy ona się położyła, odcinając ją od Blacka. Kiedy... ona nie mogła już jej zaufać.
Wilczyca wstała i jednym susem stanęła nad Aishą szczerząc zęby.

Aisha

Spojrzała do góry na Ree.
- Siemaaaaa - Specjalnie przeciągnęła ostatnią literę..

Black Whisper

Spojrzał na obie wilczyce. Black Whisper był jak sama powłoka. Patrzył, słuchał, ale nie dawał nic od siebie. Przyjrzał się groźnemu wyrazowi pyszczka Reeny, wsłuchał się w jej warczenie. Był ciekawy, czy Ai będzie się stawiać.