Piaski Nahal

Artemida

- Czyli że nie awansuję ?- spojrzała na nią smutnym wzrokiem.

Reena

- Jako Beta twoim kluczowym zadaniem nie będzie walka, ale jednak powinnaś wziąć kilka lekcji. Jednak zostajesz Betą, gratuluję. - powiedziała gdy zawiał lekki wiatr, jednak on ucichł.

Artemida

Nie dowierzała własnym uszom. Betą . . .
- Dddziekuję.- powiedziała cicho.
- Czy ty zostaniesz moją nauczycielką?

Reena

- Mogę zostać. - uśmiechnęła się. - Jednak chodźmy w jakieś chłodniejsze miejsce. - powiedziała kierując się w stronę.. bardziej zacienionych i wilgotnych miejsc.

// dodaj sobie do podpisu statystyki + ekwipunek + dni cieczki xd

Artemida

- Równiny ?

// Ok.

Reena

Pokręciła głową.
- Może las Hordor?

Artemida

- Dobrze.- uśmiechnęła się.

Reena

Wybiegła.

//teraz rzeka Kirihn

Artemida

Wybiegła za Reeną.

Aisha

Przyszła.Rozejrzała się po okolicy.Miała zamiar zabrać nieco piasku z wydm.Szukała małego pakunku, w którym zapakowany był piasek.To mogło być dość ciężkie, gdyż jest tu pełno piasku.Moon zaczęła przekopywać piasek.Powoli przekopywała piasek dookoła wydmy.Miała zamiar znaleźć ten mały pakunek.

Przybiegł i spojrzał na Moon.
-Pomóc ci?-Zapytał.

Przerwała szukanie i spoglądnęła na wampira.
-Idź szukać żółto pomarańczowych kwiatów.Później mi je przynieś.-Powiedziała i zabrała się do szukania.

Kiwnął głową i znikł za wydmą.

Moon zaczęła przekopywać się w głąb wydmy.Zamiast pakunku napotkała węża.Odskoczyła i najeżyła sierść.Wąż przyjął postawę bojową.Już po chwili zaatakował po raz pierwszy. Moon szybkim ruchem skoczyła w bok i chwyciła węża za łeb.Potrząsnęła jego łbem i powiedziała;
-Pomóż mi znaleźć pakunek z piaskami wydm Nahal, bo czeka cię brutalna śmierć.
Wąż pokiwał głową na nie.Moon przystawiła do jego głowy ostry jak brzytwa pazur.Wąż był nieco zrozpaczony tak więc zgodził się mi pomóc, lecz będę musiała go wypuścić.Puściła jego łeb i chwyciła za jego ogon.Teraz powoli zaczęła iść za nim.Wąż powoli sunął w kierunku wyschniętej trawy na szczycie wydmy.Tak więc Moon powoli zbliżała się do szczytu.Wąż przyśpieszył tempa.Moon zatopiła się w piasku parę razy.Już po chwili znalazła się na szczycie.Na szczycie wąż wlazł pod trawę i wyciągnął pakunek i rzucił go w kierunku wadery.Moon chwyciła pakunek i puściła węża wolno.Otworzyła pakunek i to był piasek z wydm Nahal.Zeszła z wydmy i poszła.

Jason

Przyszedł. Poczuł wyjątkowy gorąc. Słońce wtedy świeciło najgoręcej... Czy to zniósł? Pewnie... przecież musiał.
Jason pospacerował się po pustyni, po chwili pomyślał:
"Może znajdę miejsce na pustyni, gdzie będzie zupełnie inaczej"
Miał na myśli oczywiście kolor piasków.
Po dłuższym przeszukiwaniach znalazł "to coś". Piasek błyszczał we wszystkich kolorach tęczy. Wyjął woreczek i wsypał do niego piach. Po chwili wyszedł, uradowany.