Stara grota

Reena

Puściła Aishę i rozdziawiła pysk.
- Nie mogee! - załkała.

Aisha

- Co ci odpier**la? - Zapytała marszcząc 'czoło', ale na razie nie będzie tu wołała ludzi, których napotkała po drodze. Uśmiechnęła się, a następnie usiadła wpatrując się w człowieeekaa, który był upity. Lekko zjeżyła sierść na plecach.

Xanatos

Przestał zbliżać się do wilczycy i usiadł na ziemi. A po chwili się położył.
- Too ja siee kimne - wybełkotał z mordą w piachu.

Reena

- To poj*bie poj*bany! Piachu mi naniosłeś do chaty! - zbulwersowała się i wyszczerzyła kły do człowieka.

Aisha

Cicho westchnęła, a już po chwili podniosła się i ostrożnie podeszła do człowieka. Nosem trąciła go w ucho, by sprawdzić czy zareaguje.
- Ty koleeeśśś żyjeeeszzz? - Zapytała, a człowiek słyszał tylko ciche skomlenie nad uchem.

Xanatos

Spojrzał na wielki pysk wilka przed swoją twarzą.
- Co jest, ku*wa? - zapytał ze zdziwieniem. - Nie ciebie wołłlałłem!

Reena

Ze zwariowanym zacieszem na pysku gapiła się na Aishę i człowieka.

Aisha

Aż podskoczyła ze strachu. Uśmiechnęła się szeroko, położyła się naprzeciw człowieka i po chwili przewaliła się na bok.
- A jednak żyjeeeszz.. - Powiedziała, a z jej pyska nie znikał banan.

Xanatos

Odsunął się od wilczycy. Podpełzł ponownie do tej, która od początku go interesowała. Położył jej dłoń na głowie i uśmiechnął się.

Reena

Zrobiła minkę typu ":3" w wersji wilk.

Aisha

Wściekła wstała i podeszła do człowieka. Odwróciła się do niego zadkiem, nasrała mu na łeb sraczką i wyszła z groty. Po chwili ze śmiechem oddaliła się. [z/t]

Xanatos

- Nosz ku*wa mać, poj*bany pies jakiś, ja pie*dole... - klął zawzięcie. Przewrócił się jeszcze i walnął ryjem o podłogę.
Coś mu się stało w szczękę i przestał gadać.

Reena

Zaczęła się śmiać jak wniebowzięta.
- Uuuuuuhuhu, ahahahhh! - nie mogła nic powiedzieć.

Black Whisper

Black zaśmiał się cicho. Pierwszy raz widział takiego żałosnego człowieka.
- On jest jakiś dziwny - mruknął do Reen.

Reena

- Noo i wysrał się gębą. - potrząsnęła głupkowato łbem.