Mały sosnowy zagajnik

Xanatos

- Narazie - powiedział na do widzenia wilkowi i przeczesał palcami włosy.
Pewnie zaraz sam zaśnie.

Reena

W sztywnym truchcie przybyła na skraj zagajnika. Gdzieś pomiędzy sosnami zauważyła człowieka. Skądś go kojarzyła... Ale postanowiła poczekać na Blacka.

Black Whisper

Wtruchtał spokojnie na równinę i podszedł do Reeny. Przyjrzał się uważniej sylwetce człowieka spoczywającego nieopodal.
- To chyba ten - mruknął cicho.

Reena

- Uuuu - pisnęła ze słodkim zacieszem i podbiegła do człowieka, jednak w odległości pięciu metrów stanęła wolą wrodzonego instynktu.

Xanatos

Usłyszał ciche kroki. Otworzył oczy i zobaczył dwa wilki, które przesiadywały w grocie. Jednym z nich była ja kremowo-czerwona wilczyca, która mu się podobała.
- Heej - powiedział z uśmiechem.

Reena

Machnęła kilka razy ogonem i zniżyła głowę, spoglądając na niego niepewnie.

Black Whisper

- Tylko uważaj, nie wiadomo, co takiemu do łba może strzelić - powiedział cicho i usiadł sobie.
Obserwował spokojnie sytuację.

Xanatos

- No chodź, nie bój się - powiedział zachęcająco.
Popatrzył przez chwilę na drugiego wilka, który stał trochę dalej. Nie wyglądał przyjaźnie, więc Xan nie zwracał na niego uwagi.

Reena

Kiwnęła głową do Blacka i podeszła kilka kroków bliżej do mężczyzny. Położyła ogon na ziemi i dalej spoglądała na niego nieśmiało.