Wejście

Reena

Bardzo ładna okolica, kryształowe wejście do jaskiń plus piękne drzewa wiśni japońskiej. Często słychać tu śpiew ptaków.

Reena

Przy truchtała tutaj, coś ostatnio ta pogoda musiała dać się we znaki mieszkańcom krainy, bo nikogo nie ma :<.
"I tak tu nikt nie przychodzi" pomyślała sobie i uśmiechnęła pod nosem, a co, może ona nie święty Mikołaj ale gorsza nie będzie. Podeszła pod starą wiśnię i wykopała dołek, potem włożyła jakiś woreczek do niego i zakopała z powrotem. (przedmiot znaleźć może tylko wilk mający 10 lub więcej punktów szczęścia, wtedy to wykopuje woreczek i biegnie do mojego aktualnego legowiska [a poszukajcie Razz

] i dopiero wtedy dowiaduje się co w nim jest i może sobie dopisać do przedmiotów)
Wyleciała.

Reena

Jakoś tak się złożyło, że siedziała pod wejściem do jaskiń.

Jason

Przyszedł z omdlałą wilczycą.
- Hej Wink

Pomożesz mi ją zanieść do jej nory, bo zdaje się, że mapa prowadzi przez tereny watahy Wink

Reena

- Jaka znów mapa? - spytała zdziwiona gdy zauważyła zdjęcie który niósł wilk. - O! Zgubiłam je! Dziękiii! - wyrwała mu je z łap i zaczęła na nie patrzeć z uśmieszkiem xd. Pomachaj jej teraz łapą przed oczami, nie drgnie. Embarassed

Jason

- Popatrz na drugąstronę - odpowiedział i podszedł do zdjątka xD. Heh... przed nami Trójkąt i rozwidlenia. Pamiętasz, jak ratowaliśmy Mitsu??

Reena

- Trójkąt - niebezpieczeństwo. - powiedziała jak oprzytomniała. - Ominąć go. - Wskazała któreś tam rozwidlenie.

Jason

- Heh... tędy dojdziemy akurat do Nocy. Fajowsko - odpowiedział i poszedł za korytarzem.

//Korytarze xD

Reena

wyszła